Ryba psuje się od głowy cz.1


Judo to olimpijski sport, ale w Polsce ta dyscyplina przeżywa kryzys, od igrzysk w Atenach w 1996 roku i medali Pawła Nastuli i Anety Szczepańskiej, na najważniejszej imprezie czterolecia nie było dobrego wyniku. Problemów i wyzwań jest wiele, są pomysły, by ta sytuacja zmieniła się na lepsze, ale żeby tak było trzeba poprawić szkolenie w klubach, w kadrze narodowej, a przede wszystkim wyszkolić kadrę trenerską, tak by odpowiednio trenowała nie tylko mężczyzn, ale i kobiety.

Ryba psuje się od głowy cz.1

Sport kobiecy i męski zdecydowanie się od siebie różni, ale jeden i drugi jest wyjątkowy. Podobnie jest z judo, ale tak samo jak w każdej innej dyscyplinie nie jest to tylko pasmo sukcesów, są to również porażki, a przede wszystkim wyrzeczenia, dużo pracy, setni godzin spędzane na treningach i wiele miesięcy poza domem. Jak mówi młoda zawodniczka judo Urszula Hofman wyzwań jest wiele. 

W nagrodę kontuzja

Pierwszym z problemów jakie napotyka na swojej drodze młoda zawodniczka to kontuzje. Urazy zdarzają się każdemu, ale tylko prawdziwy sportowiec potrafi je wykorzystać jako dodatkową motywację do powrotu do zdrowia i formy. – Jestem po trzech operacjach. Ponad rok czasu wracałam do zdrowia po operacji kolana. Teraz bardzo uważam podczas rzutów, by kolejny raz nie doznać urazu w tym samym miejscu. To było wzmocnienie, bo po drugiej kontuzji kolana nikt nie myślał, że wrócę, a ja wróciłam i zdobyła tytuł Mistrza Polski – mówi 22-letnia zawodniczka. 
Takie kontuzje często przeszkadzają, sportowcy są zbyt asekuracyjni, nie podejmują ryzyka. Jest to świadome działanie, by dbać o zdrowie. 
Ula urazu barku doznała podczas trzydniowego wyjazdu, który wywalczyła w nagrodę za bardzo dobre wyniki na młodzieżowych mistrzostwach Europy. Ostatniego dnia na porannym treningu Japońska zawodniczka źle wykonała rzut, Polka spadła na bark i już po rentgenie bez konsultacji z lekarzem wiedział, że jest źle. – To były zawody drużynowe Polska-Japonia, dzień wcześniej to ja wykonałam bardzo dobry rzut, a przeciwniczka się zdenerwowała. Wtedy odpuściłam, wolałam nie ryzykować, ale następnego dnia na treningu rywalka chciała się zrewanżować i połamała mi bark – opowiada swoją historię brązowa medalistka młodzieżowych mistrzostw Europy z 2015. Jak widać wyzwaniem są nie tylko kontuzje, ale również zazdrość rywalek. 

 

"Zbijanie wagi to chyba najcięższa część w tym sporcie"

Kolejnym problemem jest waga i trzymanie diety. Zawodnicy judo może nie maja tak rygorystycznych wskazań jedzeniowych jak choćby skoczkowie, ale przed zawodami przechodzą prawdziwe dramaty, jeżeli wcześniej nie przestrzegali zasad. 
Dzień przed zawodami odbywa się ważenie, wszyscy wiedzą od dawna w jakiej kategorii wagowej startują, a i tak jest to spory problem, by zmieścić się w limitach. -  W judo chodzi o to, by wystartować w możliwie jak najniższej wadze, bo wtedy rywalki są na naszym poziomie, a my nie rywalizujemy z zawodniczkami 10 kilo cięższymi od nas. Jest wiele sposobów na szybkie zbijanie wagi, ale jest to nierozsądne i najlepiej przestrzegać diety. Zbijanie wagi to chyba najcięższa część w tym sporcie – tłumaczy dwukrotna mistrzyni Polski juniorek. 


Tagi: sponsoring judo finansowanie kontuzja 

Zobacz także


Z ostatniej chwili

Partnerzy

Pentagon Research
Format Deweloper
Synergia