Pierwszego dnia na pływalni Tollcross International Swimming Centre, w Glasgow sporą niespodziankę sprawiła sztafeta mężczyzn na dystansie 4x100 metrów w stylu dowolnym. Polacy w składzie Jan Świtkowski, Konrad Czerniak, Jakub Kraska i Kacper Majchrzak wywalczyli brązowy medal. Jest to pierwszy krążek w historii startów naszej reprezentacji w tej konkurencji. Do sukcesu przyczynił się również Jan Hołub, który w eliminacjach płynął zamiast Kacpra Majchrzaka. W samym finale po pierwszych dwóch zmianach Biało-czerwoni zajmowali siódmą lokatę. Rewelacyjnie swój odcinek popłynął jednak najmłodszy i najmniej doświadczony Jakub Kraska, wyprowadzając zespół na drugą pozycję. W ostatniej zmianie Kacpra Majchrzaka wyprzedził Włoch, ale Polak wygrał starcie z Węgrami o trzecie miejsce i zapewnił naszej reprezentacji brązowy medal. Wygrali Rosjanie przed wspominanymi już zawodnikami z Italii.
- Wraz z chłopakami w sztafecie 4x100 dowolnym zdobyliśmy pierwszy w historii medal polskiego pływania w tej konkurencji! Do teraz nie wiem jak to zrobiliśmy! Płynąc na 3 zmianie uzyskałem czas 48.07 co pozwoliło mi wyprowadzić sztafetę z 7 miejsca na 2. Ostatecznie zakończyliśmy wyścig na 3 pozycji . Dzięki chłopaki za walkę. Jedno z marzeń spełnione, pora gonić następne – pisał po starcie na swojej oficjalnej stronie na Facebook’u Jakub Kraska.
Drugi medal w Glasgow zdobył Radosław Kawęcki. Polak, który od trzech kolejnych mistrzostw Starego Kontynentu był niepokonany na tym dystansie, tym razem musiał uznać wyższość Jewgieni Ryłowa. Rosjanin był uważany za faworyta i sprostał oczekiwaniom, oprócz wywalczonego złota ustanowił również nowy rekord Europy na tym dystansie – 1:53.36. Trzecie miejsce zajął Włoch Matteo Resivo. Polak zdobywając srebro udowodnił, że dalej jest jednym z najlepszych zawodników pływających 200 m grzbietem.
- Mamy to! Srebro na 200 grzbietem! Nic dodać, nic ująć. Mega jestem szczęśliwy – napisał na swojej stronie po starcie Kawęcki.
Na słowa uznania zasłużyły również panie: Anna Dogwiert i Alicja Tchórz. Pomimo, że nie zdobyły medali to bardzo dobrze startowały się w wyścigach sztafetowych i indywidualnych. Anna Dogwiert najlepiej zaprezentowała się w finale 50 m delfinem, gdzie zajęła 7. miejsce. Alicja Tchórz w starcie 50 m stylem grzbietowym była 4., a do medalu zabrakło jej zaledwie 0,04s. Dodatkowo awansowała do trzech następnych finałów i ustanowiła trzy rekordy Polski.
W Glasgow po raz pierwszy odbyły się kolarskie mistrzostwa Europy we wszystkich konkurencjach na dwóch kółkach. Kolarze torowi, szosowi, górscy i na rowerach BMX rywalizowali przez ponad tydzień od 2 do 12 sierpnia.
Jako pierwsi walkę o medale rozpoczęli kolarze torowi. Nasi reprezentanci łącznie trzy razy stali na podium, ale zanotowali również wiele wyników w pierwszej piątce. Te mistrzostwa na pewno można zaliczyć w ich wykonaniu do udanych.
Brązowy medal w wyścigi na 3 km na dochodzenie wywalczyła Justyna Kaczkowska. Polka w decydującym wyścigu pokonała Białorusinkę Inę Sawienko. Nie jest to pierwszy medal 20-letniej zawodniczki klubu UKKS Imielin Team Corratec. W poprzednich mistrzostwach Europy już cztery razy stała na podium. Dwa lata temu w Yvelines zdobyła dwa srebra, drużynowo i indywidualnie, a w zeszłym roku w Berlinie wraz z drużyną była trzecia, a indywidualnie druga. Wszystkie krążki zdobyła w konkurencji na dochodzenie.
Tego samego dnia, a więc w sobotę 4 sierpnia, na welodromie ścigał się również Szymon Sajnok. Aktualny mistrz świata w omnium zajął w tej konkurencji czwarte miejsce.
Mistrzem Europy w wyścigu punktowym został za to Wojciech Pszczolarski. Polak powtórzył sukces z 2015 roku i z wynikiem 102 pkt pokonał Belga Kenny'ego De Ketele i Austriaka Stefana Matznera. Nasz reprezentant poprowadził ten wyścig w bardzo przemyślany sposób, wykonał cztery akcje gdzie nadrobił okrążenia nad rywalami. Tak wypracował sobie 80 punktów, następnie kontrolował dalszą część rywalizacji i z przewagą 19 punktów wywalczył tytuł mistrza Europy.
Miejsce w czołowej ósemce sprintu to duży sukces dla 21-letniej Julity Jagodzińskiej, a w wyścigu na 500 metrów ze startu zatrzymanego 5. lokatę zajęła Urszula Łoś, która w kwalifikacjach ustanowiła nowy rekord Polski.
Na zakończenie torowych zmagań brązowy medal wywalczył Szymon Krawczyk, który w wyścigu eliminacyjnym uległ tylko Portugalczykowi Rui Oliveirowi i Brytyjczykowi Matthew Wallsowi. Konkurencja ta polega na eliminowaniu na co drugim przejeździe przez linię okrążeń ostatniego zawodnika, który ją przekracza. Wygrywa osoba, która w rywalizacji utrzyma się najdłużej.
W pozostałych konkurencjach rowerowych naszym reprezentantom nie poszło już tak dobrze. W wyścigu szosowym ze startu wspólnego mężczyzn 21. miejsce zajął Michał Gołaś. Warto pochwalić tylko dobry start Mai Włoszczowskiej, która zmagania w kolarstwie górskim zakończyła na czwartej pozycji. Podczas ostatniego okrążenia do końca walczyła o medal z Belgijką Githą Michiels, ostatecznie po ponad 1,5 godziny ścigania do medalu zabrakło jej tylko 8 sekund.
– Dajesz z siebie wszystko przez 5705 sekund i na koniec brakuje Ci 8s do zdobycia medalu ME. Tak to właśnie w sporcie bywa. Dziś niby wszystko grało a jednak nie zagrało. Dziewczyny były lepsze. Pozostaje mi się cieszyć, że nawet w słabszy dzień walczę o podium. I zabierać do roboty, bo jeszcze kilka wyścigów przed nami - podsumowała swój start na Facebook’u Maja Włoszczowska.
Podsumowując starty w trzech dyscyplinach wioślarstwie, kolarstwie i pływaniu Polscy reprezentanci zdobyli dziewięć medali. Teraz po zakończeniu rywalizacji na stadionie w Berlinie już wiemy, że najlepiej, zgodnie z oczekiwaniami, zaprezentowali się lekkoatleci, którzy wywalczyli dwanaście krążków w tym siedem złotych. W ogólnej klasyfikacji całych multidyscyplinarnych mistrzostw Europy Polska reprezentacja zajęła wysokie 7. miejsce z łącznym dorobkiem 21 medali. Wynik godny podziwu, a wszystkie zwycięskie starty Biało-czerwonych jeszcze na długo pozostaną w pamięci kibiców.
Źródło:
Informacja własna
Maja Włoszczowska
Jakub Kraska
Radosław Kawa Kawęcki
Tagi: mistrzostwaEuropy kolarstwo pływanie 21medali lekkoatletyka Glasgow Berlin
- Wraz z chłopakami w sztafecie 4x100 dowolnym zdobyliśmy pierwszy w historii medal polskiego pływania w tej konkurencji! Do teraz nie wiem jak to zrobiliśmy! Płynąc na 3 zmianie uzyskałem czas 48.07 co pozwoliło mi wyprowadzić sztafetę z 7 miejsca na 2. Ostatecznie zakończyliśmy wyścig na 3 pozycji . Dzięki chłopaki za walkę. Jedno z marzeń spełnione, pora gonić następne – pisał po starcie na swojej oficjalnej stronie na Facebook’u Jakub Kraska.
Drugi medal w Glasgow zdobył Radosław Kawęcki. Polak, który od trzech kolejnych mistrzostw Starego Kontynentu był niepokonany na tym dystansie, tym razem musiał uznać wyższość Jewgieni Ryłowa. Rosjanin był uważany za faworyta i sprostał oczekiwaniom, oprócz wywalczonego złota ustanowił również nowy rekord Europy na tym dystansie – 1:53.36. Trzecie miejsce zajął Włoch Matteo Resivo. Polak zdobywając srebro udowodnił, że dalej jest jednym z najlepszych zawodników pływających 200 m grzbietem.
- Mamy to! Srebro na 200 grzbietem! Nic dodać, nic ująć. Mega jestem szczęśliwy – napisał na swojej stronie po starcie Kawęcki.
Na słowa uznania zasłużyły również panie: Anna Dogwiert i Alicja Tchórz. Pomimo, że nie zdobyły medali to bardzo dobrze startowały się w wyścigach sztafetowych i indywidualnych. Anna Dogwiert najlepiej zaprezentowała się w finale 50 m delfinem, gdzie zajęła 7. miejsce. Alicja Tchórz w starcie 50 m stylem grzbietowym była 4., a do medalu zabrakło jej zaledwie 0,04s. Dodatkowo awansowała do trzech następnych finałów i ustanowiła trzy rekordy Polski.
Polskie akcenty na szkockim welodromie
W Glasgow po raz pierwszy odbyły się kolarskie mistrzostwa Europy we wszystkich konkurencjach na dwóch kółkach. Kolarze torowi, szosowi, górscy i na rowerach BMX rywalizowali przez ponad tydzień od 2 do 12 sierpnia.
Jako pierwsi walkę o medale rozpoczęli kolarze torowi. Nasi reprezentanci łącznie trzy razy stali na podium, ale zanotowali również wiele wyników w pierwszej piątce. Te mistrzostwa na pewno można zaliczyć w ich wykonaniu do udanych.
Brązowy medal w wyścigi na 3 km na dochodzenie wywalczyła Justyna Kaczkowska. Polka w decydującym wyścigu pokonała Białorusinkę Inę Sawienko. Nie jest to pierwszy medal 20-letniej zawodniczki klubu UKKS Imielin Team Corratec. W poprzednich mistrzostwach Europy już cztery razy stała na podium. Dwa lata temu w Yvelines zdobyła dwa srebra, drużynowo i indywidualnie, a w zeszłym roku w Berlinie wraz z drużyną była trzecia, a indywidualnie druga. Wszystkie krążki zdobyła w konkurencji na dochodzenie.
Tego samego dnia, a więc w sobotę 4 sierpnia, na welodromie ścigał się również Szymon Sajnok. Aktualny mistrz świata w omnium zajął w tej konkurencji czwarte miejsce.
Mistrzem Europy w wyścigu punktowym został za to Wojciech Pszczolarski. Polak powtórzył sukces z 2015 roku i z wynikiem 102 pkt pokonał Belga Kenny'ego De Ketele i Austriaka Stefana Matznera. Nasz reprezentant poprowadził ten wyścig w bardzo przemyślany sposób, wykonał cztery akcje gdzie nadrobił okrążenia nad rywalami. Tak wypracował sobie 80 punktów, następnie kontrolował dalszą część rywalizacji i z przewagą 19 punktów wywalczył tytuł mistrza Europy.
Miejsce w czołowej ósemce sprintu to duży sukces dla 21-letniej Julity Jagodzińskiej, a w wyścigu na 500 metrów ze startu zatrzymanego 5. lokatę zajęła Urszula Łoś, która w kwalifikacjach ustanowiła nowy rekord Polski.
Na zakończenie torowych zmagań brązowy medal wywalczył Szymon Krawczyk, który w wyścigu eliminacyjnym uległ tylko Portugalczykowi Rui Oliveirowi i Brytyjczykowi Matthew Wallsowi. Konkurencja ta polega na eliminowaniu na co drugim przejeździe przez linię okrążeń ostatniego zawodnika, który ją przekracza. Wygrywa osoba, która w rywalizacji utrzyma się najdłużej.
W pozostałych konkurencjach rowerowych naszym reprezentantom nie poszło już tak dobrze. W wyścigu szosowym ze startu wspólnego mężczyzn 21. miejsce zajął Michał Gołaś. Warto pochwalić tylko dobry start Mai Włoszczowskiej, która zmagania w kolarstwie górskim zakończyła na czwartej pozycji. Podczas ostatniego okrążenia do końca walczyła o medal z Belgijką Githą Michiels, ostatecznie po ponad 1,5 godziny ścigania do medalu zabrakło jej tylko 8 sekund.
– Dajesz z siebie wszystko przez 5705 sekund i na koniec brakuje Ci 8s do zdobycia medalu ME. Tak to właśnie w sporcie bywa. Dziś niby wszystko grało a jednak nie zagrało. Dziewczyny były lepsze. Pozostaje mi się cieszyć, że nawet w słabszy dzień walczę o podium. I zabierać do roboty, bo jeszcze kilka wyścigów przed nami - podsumowała swój start na Facebook’u Maja Włoszczowska.
Podsumowując starty w trzech dyscyplinach wioślarstwie, kolarstwie i pływaniu Polscy reprezentanci zdobyli dziewięć medali. Teraz po zakończeniu rywalizacji na stadionie w Berlinie już wiemy, że najlepiej, zgodnie z oczekiwaniami, zaprezentowali się lekkoatleci, którzy wywalczyli dwanaście krążków w tym siedem złotych. W ogólnej klasyfikacji całych multidyscyplinarnych mistrzostw Europy Polska reprezentacja zajęła wysokie 7. miejsce z łącznym dorobkiem 21 medali. Wynik godny podziwu, a wszystkie zwycięskie starty Biało-czerwonych jeszcze na długo pozostaną w pamięci kibiców.
Źródło:
Informacja własna
Maja Włoszczowska
Jakub Kraska
Radosław Kawa Kawęcki
Tagi: mistrzostwaEuropy kolarstwo pływanie 21medali lekkoatletyka Glasgow Berlin